Repetytorium leksykalne to jedna z tych książek, które
kupujemy tuż przed maturą lub spędzającym sen z powiek egzaminem.
Zupełnie niepotrzebnie.
I to nie dlatego, że publikacja jest nieprzydatna.
Jest pomocna na tyle, że powinna nam towarzyszyć od samego początku
nauki.
Kupiona „za pięć dwunasta” posłuży jako podręczny
zbiór koniecznych do wkucia wyrazów i tyle. A żal nie wykorzystać drzemiącego w
niej potencjału.
Publikacja w piętnastu rozdziałach zbiera wymagane na
egzaminach językowych słownictwo i sprawdzające je ćwiczenia (powinnam napisać
odwrotnie, bo najpierw są ćwiczenia, a pojawienie się listy słówek zwiastuje
nadejście kolejnego zagadnienia):
1. Mensch
2. Wohnen
3. Schule
4. Arbeit
5. Familien- und
Gesellschaftsleben
6. Essen und Trinken
7. Einkäufe und
Dienstleistungen
8. Reisen
9. Kultur
10. Sport
11. Gesundheit
12. Wissenschaft und Technik
13. Natur
14. Staat und Gesellschaft
15. DAHL-Landeskunde
Każdy z rozdziałów dzieli się na trzy części:
Wortschatz-Training, Schatzkiste i Glossar.
Wortschatz-Training to ćwiczenia i zadania
sprawdzające/systematyzujące i uzupełniające znajomość słów z poszczególnych
zagadnień. Polegają na praktycznym wykorzystaniu ćwiczonego materiału, obok
każdego z nich zaznaczono stopień trudności (łatwe, średnio trudne,
trudne).
Zadań jest całkiem sporo i naprawdę wspomagają
utrwalenie materiału. Takich rezultatów nie osiągniemy biernie mamrocząc wypisane
na kartce słówka.
Schatzkiste to nic innego jak popularna mapa myśli do
uzupełnienia. O jej zbawiennym wpływie na naukę i aktywizowaniu mózgu wiedzą
już chyba nawet prymitywne plemiona afrykańskie, więc nie ma się co rozpisywać.
Po prostu jest w każdym rozdziale i warto ją uzupełniać.
Kolejnym podrozdziałem jest Glossar, czyli słownik –
tematyczny zbiór słownictwa, podzielony na podkategorie, wewnątrz których
wydzielono czasowniki oraz przymiotniki z przysłówkami.
Początkującego adepta języka niemieckiego obfitość
materiału może przytłoczyć – wtedy wystarczy skupić się na nauce słówek
oznaczonych symbolem kluczyka, który sygnalizuje ich przynależność do
podstawowego słownictwa w danym kręgu tematycznym. Po okrzepnięciu można
zgłębiać temat dalej.
Niezłym bonusem, pomagającym w okiełznaniu egzaminów
językowych, są zamieszczone na końcu tomu przykłady sytuacji komunikacyjnych, z
którymi być może przyjdzie się nam zmierzyć, wraz z propozycją słownictwa –
Rollenspiele (aż 45!) i wykaz tematów do dyskusji – Diskussionsimpulse (30).
Jest też Redemittel (zawiera gotowe zwroty pomagające
w dyskusji i opisywaniu fotografii, obrazka), słowniczek polsko-niemiecki i
klucz do ćwiczeń, który samodzielną naukę w domowym zaciszu czyni sensownym
zajęciem.
Jestem pewna, że rzetelna nauka z tego Repetytorium
leksykalnego pozwoli każdemu na przyswojenie ponad 4000 słów i zwrotów i zdanie
matury z niemieckiego (a przynajmniej części „niegramatycznej”). Zertifikat
Deutsch i Deutsch Plus też nie powinny stanowić problemu.
Gdybym z jakiegoś niezwykłego powodu musiała wybrać
jedną, jedyną książkę do nauki niemieckiego, byłaby to ta publikacja. Naginając
trochę to obostrzenie, wzięłabym drugą, do gramatyki – Nowe repetytorium z
gramatyki języka niemieckiego Stanisława Bęzy.
Ale to już materiał na kolejną opowieść...
TYTUŁ
|
AUTOR
|
WYDAWNICTWO
|
ROK
WYD.
|
CENA
|
DOSTĘPNOŚĆ
|
WYDANIE
|
OCENA
|
Repetytorium
leksyklane. Język niemiecki
|
Przemysław
Gębal, Maciej Ganczar, Sławomira Kołsut
|
LektorKlett
|
2006
|
29,90
|
dostępne
|
264
s. okładka miękka, czarno-białe, format 180x240
|
5
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz